Home / Rachunkowość ludzkim okiem

Rachunkowość ludzkim okiem

Feature Image

Jak zarabiać więcej pracując w księgowości?

, 14 marca 2022

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak to jest, że inni zarabiają więcej, podczas gdy Ty tkwisz na tym samym stanowisku latami i zarabiasz tyle, że ledwo starcza Ci od pierwszego do ostatniego? 

Lub nie wystarcza po prostu na to czego potrzebujesz i co chciałbyś mieć i robić. I nie mówię tu o zakupie jachtu, podróży dookoła świata. Ale nie starcza na dobrą książkę, fajny samochód, urlop, choć ja bym się nie obraziła gdybym miała jacht 🙂


Wolisz słuchać? Przygotowałam dla Ciebie wersję audio tego artykułu:

Jak to się dzieje, że jedni idą po swoje a inni nie?

Tu przywołam sławetny zwrot „MINDSET”. 

To słowo bardzo długo kojarzyło mi się ze wciskaniem ściemy, z taką naleciałością z zachodu, nową modą. Ale dzisiaj celowo je przywołuję, bo ono tak naprawdę oddaje istotę rzeczy. A niestety nie ma dobrego odpowiednika w języku polskim.

Bo co to mindset? 

To w dosłownym tłumaczeniu pewne ustawienie naszego umysłu, konkretny sposób myślenia i zachowania.

Ale jak to ustawienie? 

Często słyszę to od moich klientów. No tak to, że mówiąc w uproszczeniu, w naszym mózgu tworzą się ścieżki neuronalne odzwierciedlające pewne sposoby myślenia.

Myślenia, które mówi, np. „nigdy nic nie osiągnę”, albo „nie nadaję się do tej pracy”. 

To myślenie nabyliśmy z reguły w dzieciństwie. I tkwi w naszych głowach często całe życie, jako święta prawda. Choć nią nie jest.

Jeśli myślisz „pieniądze nie są dla mnie”, albo „muszę ciężko pracować, by zarobić” to tak będzie.

Czy jest jakaś dobra wiadomość?

Tak, to co mamy w głowie można zmienić. I przez całe życie mamy możliwość, niezależnie od wieku, na zmianę naszych myśli i stworzenie nowych połączeń neuronalnych wypracowując nowe schematy zachowań.

I nie martw się, nie namawiam tutaj do żadnego NLP. I nie zamierzam Cię programować. Chcę tylko zwrócić Twoją uwagę na pewną kwestię.

Otóż te programy czy przekonania działają, dopóki jesteśmy ich nieświadomi. Jeśli zdamy sobie z nich sprawę, możemy je zmienić.

Nie wierzysz?

Przytoczę Ci tutaj historię jednej z moich klientek: Pani Ewy.

Pani Ewa zgłosiła się do mnie, bo nie wiedziała już, co ma dalej robić. Czuła się  niedoceniana i bezsilna.

Pracowała w księgowości kilkanaście lat, prowadziła biuro rachunkowe. Miała wielu klientów, ale mało który z nich płacił na czas. W pracy miała poczucie, że cała odpowiedzialność za zadania księgowe jest na jej głowie.  A pieniędzy ciągle brakowało.

Kiedy zapytałam ją, dlaczego nie umówiła się z klientami na płatność z góry, ani nie postawiła klientom żadnego ultimatum, usłyszałam od niej, że to tak „nie wypada”. 

Bo kiedy zaczyna się, rozmawiać o pieniądzach przestaje się być postrzeganym jako miła osoba. Nie chciała być postrzegana, jako materialistka. Nie chciała stracić klientów.

Prawda była jednak taka, że w środku czuła tak naprawdę do nich złość. Jej postawa nie była życzliwa, nie mówiąc już o tym, że problemy z płynnością finansową zaczęły się odbijać także na jej sytuacji prywatnej, w domu. Ucierpiał na jej podejściu nie tylko jej biznes, ale także rodzina (np. musiała odmówić córce wyjazdu na ferie, bo stan rachunku bankowego był na minus).

Moja klientka, Pani Ewa była w kropce. Nie dziwię się wcale, że w takiej sytuacji trudno coś zmienić. Sama pamiętam, jak mnie również z bardzo podobnego powodu, trudno było podnieść ceny moim klientom, czy zmienić zasady rozliczania się za usługi, które świadczyłam.

Wszyscy chcemy być mili. Wszyscy (a przynajmniej znakomita większość) chce być postrzegana jako dobry człowiek. Wszyscy mamy potrzebę relacji.

Mentoris Księgowy i pieniądze za jego pracę

A dobry człowiek nie prosi o pieniądze. I nie rozmawia o nich. Ale za co ma żyć ten dobry człowiek?

Tak jak i ja Pani Ewa miała przekonanie, że jeśli rozmowa schodzi na pieniądze, to przestaje być miło, a ludzie odwracają się od nas. Czyli sławne „kto ma pieniądze, nie ma relacji”. Pani Ewa miała taki program w głowie, że albo pieniądze, albo relacja.

I problem w tym, że ustalenie zasad rozliczeń, czy wprowadzenie zasady płatności z góry wcale nie musi oznaczać, że utracimy relację z klientem. 

Kiedy widzisz, że coś nie działa w Twoim życiu, przyjrzyj się temu, co tak naprawdę myślisz o danej sytuacji. Co pojawia się w Twojej głowie. Jaka myśl Ci towarzyszy.

I czy ta myśl na pewno Ci służy? Są przekonania, które nam pomagają, wspierają, ale i w drugą stronę – takie, które szkodzą.

Aby przetestować, czy dane przekonanie nam służy zrób test M.C. Maultsby’ego. 

Zadaj sobie tych pięć pytań:

  1. Czy twoje przekonanie jest faktem?
  2. Czy twoje przekonanie chroni twoje zdrowie?
  3. Czy twoje przekonanie pozwala ci osiągnąć dalsze lub bliższe cele?
  4. Czy twoje przekonanie pozwala ci uniknąć bądź rozwiązać konflikt?
  5. Czy twoje przekonanie wywołuje emocje, jakie właśnie chcesz czuć?

Jeśli na co najmniej 3 z tych pytań odpowiesz przecząco, to oznacza, że dane przekonanie jest do tzw. transformacji.

I właśnie metody coachingowe poparte badaniami pozwalają na to. Pierwszą rzecz, którą musisz zrobić, to zdać sobie sprawę skąd to przekonanie masz. Z jakim wydarzeniem w Twoim życiu się kojarzy.

A następnie zobacz, jak bardzo jest to prawdziwe. Czy np. możesz podać choć jeden przykład sytuacji, gdy takie myślenie nie było prawdziwe?

Oczywiście proces zmiany przekonania to nie jest coś, co zrobimy w pięć minut. Coś, co było w naszej głowie całe nasze życie, często kilkanaście lub kilkadziesiąt lat nie zmieni się nagle, bo my sobie tak powiemy.

W przypadku Pani Ewy był to proces, który trwał kilka tygodni. 

Pani Ewa stopniowo nauczyła się, z moją pomocą, rozmawiać z klientami o wynagrodzeniu i jego podwyżce.

Okazało się, że w jej portfolio, po takich rozmowach pozostali klienci, którzy  naprawdę cenią jej pracę. I sumarycznie Pani Ewa wyszła na tym korzystniej. Bo jej postawa wobec klientów przestała być podszyta ukrytą złością. Chętniej wykonuje swoje obowiązki, a jej życie prywatne również na tej sytuacji zyskało.

I wiem, może brzmieć to dla Ciebie jak „żyli długo i szczęśliwie”, ale to naprawdę tak to działa.

Ten krok spowodował, ze Pani Ewa zaczęła już myśleć o kolejnych zmianach. 

Jeśli czujesz, że potrzebujesz podobnego wsparcia, jak Pani Ewa to zapraszam do wsparcia w zmianie TUTAJ, gdzie możemy wspólnie przyjrzeć się Twojej sytuacji. 

Rate this post

Napisz komentarz: