Od stycznia 2021 roku dotknęło nas mnóstwo zmian w podatkach. Wiele z nich, które już weszły w życie, nieźle namieszały księgowym.
Zapraszam Cię do artykułu, w którym chcę przybliżyć Ci zmianę dotyczącą prezentów niskiej wartości.
Przypomnę, że prezenty o niskiej wartości to te towary, które dajemy kontrahentom w ramach prowadzonej działalności nieodpłatnie. Od takiego przekazania towarów – prezentów niskiej wartości nie płacimy podatku VAT.
Zmiany od 2021 roku
Tutaj mamy tak naprawdę dwie zmiany w stosunku do tego, co było w 2020 roku.
Pierwsza dotyczy doprecyzowania tego, że kwoty będące limitem dla prezentów o niskiej wartości to kwoty netto. Nie jest to zaskoczeniem, bo orzecznictwo i interpretacje indywidualne potwierdzały, że ta kwota, o której mówi ustawodawca w poprzedniej wersji ustawy przed 1.01.2021 roku, też już w domyśle była kwotą bez podatku VAT. Od 2021 roku zostało to w końcu doprecyzowane w samej ustawie.
Druga zmiana rodzi ironiczny uśmiech na wielu twarzach. Dotyczy limitu wartości towaru będącego prezentem niskiej wartości, gdy nie musimy prowadzić ewidencji. Do końca 2020 roku była to kwota 10 zł na pojedynczy prezent.
Oznaczało to, że nie musieliśmy ewidencjonować takiego prezentu niskiej wartości. Teraz, od 1.01.2021 ta kwota została podniesiona z 10 zł do 20 zł. Czyli limit został podniesiony dwukrotnie.
SLIM VAT
Dlaczego wspominam więc o ironicznym uśmiechu? Ponieważ uzasadnienie do projektu SLIM VAT (tak będę w skrócie nazywać tę nowelizację) sugeruje, że ta kwota 20 zł to jest taka średnia unijna (5 Euro). Tu można by się z tym jednak spierać.
Istotne jest to, że jeżeli przekazujemy jakieś towary naszym kontrahentom do sklepów, to pamiętajmy, że to musi być na cele związane z działalnością gospodarczą podatnika.
Doradca podatkowy generalnie zasugeruje, że nawet jeżeli mamy prezent o niskiej wartości do 20 zł i teoretycznie nie musimy ewidencjonować tego, że wydajemy taki towar, to jednak podczas kontroli skarbowej “braki na magazynie” wynikające z takiego rozdawania prezentów niskiej wartości jakoś trzeba będzie wyjaśnić. I tutaj słyszałam dosyć rozsądne sugestie, żeby sobie jednak gdzieś to wpisywać, niekoniecznie z tożsamością osób, którym przekazujemy takie prezenty, ale by dokumentować, że taki towar trafił np. do sklepów, a nie do kieszeni handlowca.
